Autoryzowany partner
Wędkarstwo, zarówno to amatorskie jak i profesjonalne, cieszy się nieustającym powodzeniem. Część osób widzi w nim okazję do współzawodnictwa. Inni szukają po prostu okazji, aby pobyć sam na sam z naturą i swoimi myślami.
Bez względu na pobudki, wszystkim wędkarzom zależy, aby połów był bogatszy. Znalezienie rybich łowisk jest znacznie łatwiejsze, kiedy zaopatrzymy się w echosondę na ryby. Naprzeciw oczekiwaniom wędkarzy i rybaków wychodzi amerykańska firma Garmin, proponując serię produktów Garmin Striker. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę, kiedy szukamy echosondy wędkarskiej.
Wśród wędkarzy dominują przedstawiciele dwóch szkół. Pierwsza z nich, minimalistyczna, wychodzi z założenia, że im mniej funkcji będzie miało kupione urządzenie, tym lepiej. Dlatego szukają modelu, który nie oferuje wiele więcej ponad sprawdzanie głębokości łowiska i przy okazji jest tania. W tym przypadku bardzo szybko zaczyna doskwierać brak innych funkcji.
Druga szkoła prezentuje całkowicie odmienne podejście i podkreśla konieczność zaopatrzenia się w sprzęt za kilka tysięcy złotych, wyposażony w dziesiątki funkcji, a przy okazji dotykowy ekran i połączenie wifi. W tym przypadku szybko zauważymy, że wiele opcji jest wykorzystywana rzadko.
Niestety zarówno jedna, jak i druga grupa wychodzi z błędnego założenia. Aby dobrze wybrać echosondę na ryby warto zastanowić się, jak często wędkujemy z pokładu łodzi. Istotne jest także to, czy łowimy głównie na jednym zbiorniku czy też dużo podróżujemy szukając nowych wyzwań.
Coraz więcej urządzeń oferowanych na rynku oferuje już wyświetlacze kolorowe. Pozwalają one szybciej zinterpretować dane i ustalić, jakie warunki panują pod wodą. Takie kwestie, jak twardość dna, obiekty zalegające pod powierzchnią lub skupiska roślinności są bardzo istotne z punktu widzenia poszukiwania łowisk, a na czarno – białym wyświetlaczu widać je znacznie gorzej.
Monochromatyczne ekrany mają jednak jedną, niezaprzeczalną zaletę. Zużywają znacznie mniej energii niż ich kolorowe odpowiedniki, a przez to działają dłużej, co ma znaczenie podczas dalekich wypraw.
Drugą kwestią istotną z punktu widzenia wyboru sondy są obsługiwane przetworniki. Wędkarze najczęściej wyposażają się w jeden lub kilka z trzech modułów:
Pierwszy rodzaj przetwornika emituje wiązkę o określonej częstotliwości w formie stożka. Im węższa częstotliwość, tym stożek będzie węższy, ale przyjmuje się, że na ogół obejmuje on kąt od ośmiu do trzydziestu stopni. Pomaga to w rozpoznaniu dna, jego ukształtowania oraz wykrycia większych obiektów stałych. Ławice ryb lub większe sztuki widoczne są w formie rozmazanych łuków, które wędkarze żartobliwie nazywają bananami.
Drugi rodzaj przetwornika służy do wysyłania wiązki o znacznie większej częstotliwości (od 455 do 800 kHz). Dzięki temu możemy rozpoznać pojedyncze drzewa na dnie, skupiska roślin, a także widzimy ryby w postaci punktów, a nie linii.
Wreszcie SideVu to przetworniki, które jako jedyne działają, jak boczny sonar. Dzięki nim określimy, po której stronie łodzi znajduje się wykryty obiekt. Działają nieco słabiej niż przetworniki DownVu, ale ich przydatność jest nieoceniona kiedy zależy nam na szybszym odnalezieniu ławicy.
Zazwyczaj echosondy wędkarskie posiadają ekrany o przekątnej pomiędzy cztery, a dziewięć cali. Małe ekrany są energooszczędne, a urządzenia w nie wyposażone działają wiele godzin.
Niestety wyświetlacze mniejsze niż 5 cali są niewygodne, kiedy przychodzi do równoległego wyświetlania kilku obrazów tworzonych przez kilka przetworników. Siedmio- i dziewięciocalowe monitory zapewniają już pełny komfort podczas równoległego korzystania z trzech, a nawet czterech przetworników o zróżnicowanej częstotliwości.
Obsługa map pozwala na zapisywanie punktów, w których ryby dobrze biorą, a także na nawigowanie od jednego miejsca do drugiego. Mapy w echosondach można podzielić na dwa rodzaje – zaawansowane oraz punktowe.
Te pierwsze pozwalają na tworzenie pełnego obrysu zbiornika, wykresy głębokości i wyznaczone szlaki. Bardzo często ta funkcja idzie w parze z portem na karty pamięci, na których możemy przenosić dodatkowe pliki z mapami interesujących nas obszarów.
Z kolei GPS punktowy pozwala jedynie na zaznaczanie punktów na mapie i kierowanie wędkarza pomiędzy nimi. Jest to prostsze rozwiązanie i po dłuższym czasie, kiedy mapa staje się wypełniona waypointami, jest mało czytelne.
Wiele osób, które angażują się w łowienie ryb, stawia na produkty z serii Garmin Striker. Linia ta obejmuje cały szereg sond, od tych prostych, jak Striker Cast lub Striker Plus, po profesjonalne rozwiązania pokroju modelu Striker Vivid SV. Czym różnią się od siebie te trzy grupy urządzeń?
Zaawansowana echosonda wędkarska, która pozwala na obserwację ryb i innych obiektów znajdujących się w wodzie. Ten model posiada możliwość zmiany koloru wyświetlacza na jedną z kilku palet. Został także wyposażony w bardzo dokładny nadajnik GPS, który pomaga w wyszukiwaniu ryb, oznaczaniu miejsc ich występowania, a także oznaczanie na mapie doków i pomostów.
Obrazowanie Smooth Scaling sprawia, że wyświetlanie obrazu jest płynne, nawet podczas przełączania pomiędzy zakresami głębokości. Oprogramowanie gromadzi historię odczytu i ułatwia zaznaczanie wcześniej pominiętych punktów trasy (np. zarośli lub pni drzew).
Klasa wodoszczelności IPX7 zapewnia bezpieczne korzystanie w każdych warunkach, nie tylko z łodzi. Sprawdzi się także na canoe i kajaku, a także podczas łowienia pod lodem.
Model występuje w kilku wersjach, w zależności od rozmiaru wyświetlacza (cztery, pięć, siedem lub dziewięć cali), a także w wersji z bocznym sonarem SideVu.
Garmin Striker Vivid SideVu został poszerzony o możliwość wyboru pomiędzy tradycyjną sondą, a opcją sonara bocznego lub echosondą ClearVu. Odnajdziemy tutaj także możliwość wyznaczenia przez GPS drogi powrotnej oraz znacznie dokładniejsze odwzorowanie dna dzięki wytyczaniu izobatów co trzydzieści centymetrów. Urządzenie obsługuje protokół wifi. Ten model pozwala na przechowywanie aż ośmiu tysięcy kilometrów kwadratowych powierzchni z wyznaczonymi liniami głębokości.
Nieco prostsza echosonda wyposażona w standardowy przetwornik Chirp oraz ClearVu (w przypadku modelu SV także sonar boczny). Pracuje w technologii Quickdraw Contours, która szybko i dokładnie odwzorowuje granice oraz dno zbiornika wyświetlając je w jakości HD.
Wbudowany moduł wifi współpracuje z aplikacją ActiveCaptain pozwalająca na przesyłanie tras i waypointów, a także aktualizację oprogramowania. Wbudowany GPS pozwala wyznaczać punkty i trasy oraz nawigować pomiędzy nimi, a także sprawdzać prędkość łodzi.
Jasny i czytelny wyświetlacz o przekątnej siedmiu lub dziewięciu cali sprawia, że z sondy można korzystać przy każdej pogodzie.
Wersja SideVu została wyposażona boczny sonar, który ułatwia wyszukiwanie ławic i przeszkód po bokach łodzi. Dokładnie odwzorowane mapy posiadają wyznaczone izobaty co trzydzieści centymetrów.
Najprostsza i najtańsza echosonda marki Garmin. Możemy sparować ją ze smartfonem, który – wyposażony w odpowiednią aplikację – wyświetli położenie rybich łowisk. Obsługa tego modelu jest intuicyjna, a sama konfiguracja zajmuje zaledwie kilka minut. GPS pozwala także na tworzenie i udostępnianie własnych map. Ta sonda nie została wyposażona w ekran, korzysta z transferu obrazu do telefonu komórkowego.
W modelu Garmin Striker Cast nie odnajdziemy tyle opcji, ile oferują „pełnowymiarowe” echosondy bezprzewodowe. Na duży plus zasługuje jednak solidna konstrukcja (oraz certyfikat wodoodporności IPX7), a także długi czas działania. Maksymalny zasięg tego modelu to sześćdziesiąt metrów.
Seria produktów Garmin Striker Plus (zastąpiona w sezonie 2022 przez modele Vivid) wyznacza standardy dla konkurencji. Oba modele oferują czytelny i prosty w użyciu interface, a także wiele możliwości, z których skorzystają zarówno początkujący, jak i zaawansowani wędkarze.
Najprostszym rozwiązaniem jest model Striker Cast. Tutaj użytkownik otrzymuje do dyspozycji minimum możliwości konfiguracji, a za ekran sonaru służy wyświetlacz telefonu. To jednak dobry start, aby zobaczyć czy łowienie z sondą w ogóle nam odpowiada.
Osoby, które szukają pierwszej, nieco bardziej zaawansowanej echosondy, powinny zdecydować się na urządzenie z serii Striker Plus. To tańsze rozwiązanie niż modele Vivid, ale nadal oferuje bardzo wysoką jakość skanowania, a także sonar boczny w przypadku modeli oznaczonych, jako SV.
Z kolei zaawansowani użytkownicy docenią możliwości oferowane przez Garmin Striker Vivid. Więcej palet baw pozwala na dokładniejszą analizę obrazu, a płynne przełączanie między głębokościami gwarantuje komfort użytkowania. Do tego dochodzą także rozszerzone możliwości nawigacyjne i planowanie drogi powrotnej, które dzięki czułemu modułowi GPS jeszcze nigdy nie było tak proste.
Bez względu na dokonany wybór powinniśmy rozważyć czy warto decydować się na wersję sondy z bocznym sonarem SideVu. Oferuje on bardzo szerokie możliwości i znacząco przyspiesza znajdowanie łowisk. Korzystanie z niego wymaga jednak nieco wprawy, którą zdobywa się wędkując na różnych łowiskach. Dlatego wersje urządzeń z sonarem SV polecamy raczej doświadczonym wędkarzom.